Dziennik #81/2024 - nie wiem co myśleć

avatar


Źródło: Pixabay


Dobry wieczór.

Nie chciało mi się dzisiaj wstawać. Obudziłam się przed budzikiem nawet wyspana, ale było mi tak błogo i ciepło pod kołdrą, że leżałam do momentu pobudki z telefonu. Bardzo leniwy poranek. Nie zjadłam śniadania, bo postanowiłam je ograniczyć, żeby zrzucać brzuch. Jem dopiero w pracy. Zobaczymy co w praktyce z tego wyjdzie.

W pracy było bardzo ciężko. Roboty jest full, a ja totalnie nie ogarniam jak to zrobić, żeby zrobić wszystko. Czuję, że sobie kompletnie nie radzę i nie mam pomysłu na zmianę. Co gorsze moja kierowniczka mnie dzisiaj pochwaliła co zrobiło mi jeszcze większy burdel w głowie. Poprosiłam ją o rozmowę face to face i jutro będziemy rozmawiać. Ja jestem wykończona nerwowo tą pracą i cieszę się, że już jest czwartek, jutro piątek i dwa dni wolnego. Może ja się po prostu nie nadaję do takiej pracy? Może muszę być zwykłym robolem? Nie wiem już co myśleć o tym wszystkim dlatego chcę porozmawiać o tym z kierowniczką.

Po pracy pojechałam na terapię. Oczywiście miałam wolne pół godziny czekania na zajęcia, więc poszłam sobie na drobne zakupy spożywcze i zadzwoniłam do taty z życzeniami urodzinowymi. W sobotę będziemy celebrować jego sześćdziesiątkę. Bardzo mnie ta impreza stresuje, bo będzie alkohol plus ciotka, z którą się wzajemnie nienawidzimy. Mam nadzieję, że tym razem nie dojdzie do żadnych ekscesów, bo jak jesteśmy gdzieś razem plus jest alkohol to zawsze iskrzy. Może zamartwiam się na zapas, ale spodziewam się najgorszego.

Na terapii było dziwnie. Nie czuję jej kompletnie. Rozmawiamy o jakiś pierdołach zamiast o uzależnieniu albo ja tego nie widzę, sama już nie wiem. Do tego byłam bardzo zmęczona, wiec trudno było mi zachować skupienie. Po terapii porozmawiałam z terapeutą prowadzącym i ustaliliśmy, że trochę sobie pochodzę na tą podstawową, a potem przejdę na wyższy poziom i pójdę na pogłębioną. Póki co nie zamierzam się z tym śpieszyć, bo moja trzeźwość to kolos na glinianych nogach, a na pogłębionej trzeba już być względnie ustabilizowanym. Co ma być to będzie.

Wróciłam do domu zmęczona jak pies i włączyłam sobie mecz. Spodziewałam się srogiego wpierdolu, bo nasza kadra moją wiarę już dawno wyczerpała, a tu proszę, totalne zaskoczenie. Nie dość, że wynik dobry to i styl gry bardzo mi się podobał. W międzyczasie nadrobiłam zaległości na #polish także same plusy. Najgorsze jest to, że pomimo dość późnej jak na mnie pory kompletnie nie chce mi się spać. Boję się, że będzie to kolejna nocka z problemami ze snem i rano będę nieprzytomna.

Jak dobrze, że za osiem godzin pracy mam weekend.

Do jutra.



0
0
0.000
2 comments
avatar

Manually curated by ewkaw from the @qurator Team. Keep up the good work!

0
0
0.000
avatar

Hello ataraksja!

It's nice to let you know that your article will take 8th place.
Your post is among 15 Best articles voted 7 days ago by the @hive-lu | King Lucoin Curator by szejq

You receive 🎖 0.5 unique LUBEST tokens as a reward. You can support Lu world and your curator, then he and you will receive 10x more of the winning token. There is a buyout offer waiting for him on the stock exchange. All you need to do is reblog Daily Report 245 with your winnings.

2.png


Invest in the Lu token (Lucoin) and get paid. With 50 Lu in your wallet, you also become the curator of the @hive-lu which follows your upvote.
Buy Lu on the Hive-Engine exchange | World of Lu created by szejq

If you no longer want to receive notifications, reply to this comment with the word STOP or to resume write a word START

0
0
0.000