RE: Agawa amerykańska w moim ogrodzie
You are viewing a single comment's thread:
Piękne okazy! Ciekawe, czy polski klimat pozwoliłby już utrzymać agawę na zewnątrz? Na Dolnym Śląsku zimy coraz mniej mroźne, ale dość długo trwają marce-garnce i kwietnie-pletnie z chłodami i spóźnionymi opadami śniegu. Juki kalifornijskie rosną u mnie jak szalone i na południowej wystawie pasowałaby mi też taka rodzinka agaw. :)
0
0
0.000
Dziękuję 🙂
Nie przekonasz się jeśli nie spróbujesz 😉 Może spróbuj z jedną agawą w donicy? Ja bym taką doniczkę wkopała do ziemi na okres próbny... Jeśli przetrwa to bezpośrednio do ziemi w kolejnym roku bo rodzinka potrzebuje sporo miejsca a niektóre maluchy oddalają się nawet pół metra.
Prawdą jest że podczas mrozu (kiedy woda zamarza) moim agawom, jukom i kaktusom nigdy nic się nie stało. To chyba znaczy że powinno się udać 🌵.
Kiedyś przypadkowo mąż ściął kosiarką aloes. Dałam go do wiaderka z wodą i tak wspólnie zamarzli. Zostawiłam aż lód sam się rozpuści, potem aloes wypuścił korzenie i rośnie do dziś a nawet systematycznie kwitnie. Działaj! 🌷
To u mnie pewnie "dzieci" przeszłyby na drugą stronę ścieżki, która oddziela rabatę o trawnika. :)
Masz rację - trzeba spróbować. Klimat się zmienia, rośliny też uprawiane tyle lat poza krajem pochodzenia mogą już być "twardsze".
Czekam więc na dobre wieści 🙂🌵
Gdybyśmy były bliżej to dałabym Ci dzieci do adopcji 😉
Na dziewiątym zdjęciu od góry (powiększ) możesz zobaczyć niesfornego maluszka, jest po prawej stronie, (jasnozielone dwa tegoroczne listki).
Jest - uroczy. :)