Beautiful horses - gray and brown and the moment of feeding them / Piękne konie - szary i brązowy oraz moment ich karmienia

When I was in Denmark, I saw many places where horses grazed, and people would approach them, stroke them, and feed them. I used to show you how I fed horses with grass, and today you will see me feeding other horses, the gray and brown ones, with a sweet treat - apple.

Gdy byłam w Danii widziałam wiele miejsc, gdzie pasły się konie, a ludzie podchodzili do nich, głaskali je i karmili. Kiedyś pokazywałam wam, jak karmiłam konie trawą, a dzisiaj będziecie mogli zobaczyć jak karmiłam inne konie, szarego i brązowego słodkim przysmakiem - jabłkiem.

Both horses looked amazing, the grey one had wonderful white eyelashes. You can see them very well in the first photo in the post. He looked like such a fairy-tale horse. The other one had an amazing blonde mane. Both were very trusting and friendly towards people. I saw that other people would come up to them and stroke the horses' mouths, and they would try to stroke them.

Oba konie wyglądały niesamowicie, ten siwy miał cudowne białe rzęsy. Widać je bardzo dobrze na pierwszym zdjęciu w poście. Wyglądał jak taki baśniowy koń. Drugi z kolei miał niesamowitą blond grzywę. Oba były bardzo ufne i przyjaźnie nastawione do człowieka. Widziałam, że inni ludzi podchodzili do nich i głaskali konie po pysku, a one same się podstawiały do głaskania.

At one point it was my turn to contact the horse. I was supposed to give him an apple and I was a bit stressed, because it was the first time a horse would eat something directly from my hand. I was afraid he would bite me, or my fingers would also end up in his mouth along with the apple. A friend told me to place my hand in such a way that my fingers would be hidden. I did that, I put my hand with the apple towards the horse and he gently grabbed the apple and ate it ... phew... the hand was ok ;)

W pewnym momencie nadeszła moja kolej na kontakt z koniem. Miałam podać mu jabłko i trochę się zestresowałam, bo to był pierwszy raz jak koń miał zjeść coś bezposśrednio z mojej dłoni, bałam się, że mnie ugryzie, albo razem z jabłkiem do jego ust trafią także moja palce. Koleżanka poleciała mi, żebym tak ułożyła dłoń, że palce będą schowane. Zrobiłam tak, wystawiłam dłoń z jabłkiem w kierunku konia i on delikatnie chwycił jabłko i je zjadł...uff... z ręką było wszystko ok ;)

Generally, I rarely feed foreign animals, my friend lives in Denmark, she knew this place and knew what and in what amounts can be given to animals. If you want to feed a foreign animal, it is best to do it after consulting their guardian and it is certainly not an option to serve food such as sweets, chips, etc., because it can harm them.

Generalnie rzadko dokarmiam obce zwierzęta, koleżanka mieszka w Danii, znała to miejsce i wiedziała co i w jakich ilościach można podawać zwierzętom. Gdybyście chcieli karmić obce zwierzę najlepiej robić to po konsultacji z ich opiekunem i na pewno podawanie jedzenia typu sodycze, czipsy itp. nie wchodzi w grę, bo może im zaszkodzić.

I added some photos of horses that I took with my phone. Only, unfortunately, I had a broken camera on my phone then, which made the photos look a bit "as if in a fog." Although it's nice to see them, you can see horses in all their glory, and also a funny moment when one of the horses became interested in a scooter... I also like this photo with a close-up of the horse's mouth.

Dodałam kilka zdjęć koni, które zrobiłam telefonem. Tylko niestety miałam wtedy uszkodzony aparat w telefonie, przez co zdjęcia wyglądają trochę "jak za mgłą." Aczkolwiek fajnie je zobaczyć, widać na nich konie w całej okazałości, a także zabawny moment jak jeden z koni zainteresował się hulajnogą... Lubię też to zdjęcie z przybliżeniem na pysk konia.