Czy ustawodawcy rzeczywiście o to chodziło?

avatar

Ius est ars boni et aequi

Prawo jest sztuką czynienia tego, co dobre i słuszne. Tyle w teorii, w praktyce dzisiaj pokażę wam jak niewielka zmiana podjęta w jakimś celu, może doprowadzić do zgoła odmiennych skutków.

Co to jest, a właściwie było EPU


EPU to Elektroniczne Postepowanie Upominawcze, które w skrócie miało polegać szybkości, prostocie i taniości. Nie dołączasz do pozwu dowodów, tylko opisujesz jakie masz dowody na poparcie swoich twierdzeń, a pozwany jeżeli nie zgadza się z nakazem jaki otrzyma wystarczy, że napisze sprzeciw w ciągu dwóch tygodni od otrzymania. W sprzeciwie wystarczą twoje dane, sygnatura sprawy i cokolwiek, z czego wynika, że się nie zgadzasz z nakazem.
Dotychczas wniesienie sprzeciwu powodowało skierowanie sprawy do trybu zwykłego w sądzie miejscu zamieszkania powoda. EPU zajmuje się specjalny sąd-fabryka w Lublinie.

Korzyści z EPU były ogromne, pozwoliły w znacznej części odciążyć sądy, a postępowanie było tańsze dla wszystkich. Problemem nie było EPU, masowi wierzyciele, tylko nasi kochani współobywatele, którzy:

  • olewali obowiązek meldunkowy, nie odbierali poczty,
  • udawali, że problem sam zniknie,
  • nie korzystali z pomocy kogoś bardziej zorientowanego.

Media obiegały historie ludzi, którzy o nakazie dowiadywali się od komornika, że złodzieje hurr durr. W swojej pracy w tej branży nigdy nie spotkałem się z sytuacją, w której wskazano zupełnie nieznany pozwanemu adres, a spraw antywindykacyjnych przewinęło się u nas tysiące. Czy to wina wierzyciela, ze dłużnik się wyprowadził i nie poinformował go dokąd?

Kiedyś nawet popełniłem poradnik antywindykacyjny, który w dużej mierze pozostaje aktualny.

W każdym razie, pod presją medialną rządzący wybijali zęby EPU i całemu prawnemu dochodzeniu należności (w przeciwieństwie do tego bezprawnego). Całkiem niedawno, rządzący wpadli dodatkowo na pomysł jak utrudnić wniesienie pozwu a zarazem poprawić statystyki sądowe:

lex1.png
Oficjalnie oczywiście wskazywano na potrzebę ochrony dłużników, którzy są stroną słabszą w sporze z krwiożerczymi wierzycielami.

Jaka różnica?
wcześniej sprawa leciała do właściwego sądu rejonowego, jeśli należności były przedawnione, niewykazane, czy po prostu nieistniejące, to ten sąd oddalał powództwo, a jeśli byłeś reprezentowany przez profesjonalnego pełnomocnika, sąd zasądzał również zwrot kosztów zastępstwa prawnego.
obecnie sąd po prostu umarza postępowanie. Jeśli wierzyciel chce kontynuować sprawę może wnieść do sądu pozew w terminie 3 miesięcy i na żądanie sąd uwzględni koszty postępowania w EPU.

lex2.JPG

W czym problem ?


Że to tylko teoria. Wierzyciele zamiast wnosić pozwy do sądu tradycyjnie, ponownie wnoszą sprawę w EPU. A nuż klienta już nie będzie stać na poradę, przegapi termin, albo z innych powodów nie wniesie sprzeciwu. Mówię tu o 5-6 pozwach o to samo roszczenie w miesiącu! I nic ich to nie kosztuje w przeciwieństwie do dłużnika. Zaczną się jaja w przypadku, jeśli dłużnik nie złoży sprzeciwu w dwóch sprawach o to samo naraz - bo tu można mówić o usiłowaniu popełnienia tzw. oszustwa sądowego.

Również mówię o swoim wynagrodzeniu, bo dotychczas mogłem zaproponować atrakcyjne wynagrodzenie dla dłużnika/pozwanego, gdyż drugą część wynagrodzenia odzyskiwano od powoda. Teraz nie mam takiej możliwości, bo Sąd w Lublinie masowo odmawia przyznania kosztów zastępstwa procesowego w umorzonym postępowaniu.
W efekcie, dłużnik (tak dłużnik, bo w większości spraw dłużnik jest rzeczywiście dłużnikiem) zamiast jednego pozwu dostaje ich 5 albo nawet więcej, ponosi koszty (choćby te 5,90 zł na list) i stresy, a jedynym pozytywnym skutkiem jest mniej spraw w przeciążonych sądach...

Kolejny raz mit racjonalnego ustawodawcy legł w gruzach.

P.S. chcę zaznaczyć, że przypadek 5 pozwów w miesiącu, o roszczenie z tej samej pożyczki nieskładał jakiś fundusz z Luksemburga, czy innych sekuratyzacyjny, tylko Polski bank, z dużym udziałem Skarbu Państwa [sic!]



0
0
0.000
3 comments
avatar
(Edited)

Ta "reforma" e-sądów to chyba była pisana pod firmy windykacyjne. Czy nadal obowiązuje w Polsce prawo, że jak ktoś do Ciebie wyśle (za pośrednictwem e-sądu) papiery, że jesteś mu winny xyz zł, a Ty się nie zgłosisz sprzeciwu to znaczy, że uznałeś dług?

0
0
0.000
avatar

Na tym polega zarówno postępowanie upominawcze jak i EPU. Ale taki był cel tego wszystkiego - żeby można było odzyskać swoje wierzytelności*.

Zmieniły się doręczenia i teraz wierzyciel (poza EPU) dodatkowo jakieś 70 zł na to, żeby komornik doręczył pozew.

*większość ludzi olewa drobne długi, nawet przedsiębiorcy, a przez to kredytują tych nieuczciwych. Śmiej się, ale miałem raz przypadek, gdzie z obcinania faktur tu po 5 zł, tu po 8 i płatności grubo po terminie wyszło 120k PLN długu

0
0
0.000
avatar

Congratulations @jocieprosza! You have completed the following achievement on the Hive blockchain and have been rewarded with new badge(s) :

You got more than 1000 replies. Your next target is to reach 1250 replies.

You can view your badges on your board And compare to others on the Ranking
If you no longer want to receive notifications, reply to this comment with the word STOP

Do not miss the last post from @hivebuzz:

Hive Power Up Day - The countdown is ticking
Hive Power Up Day - Let's grow together!
0
0
0.000