Wczoraj zapomniałem wrzucić raport z Actifit. Cały weekend byłem w pracy, w sobotę i w niedzielę. W piątek nie wrzucałem raportu, bo nie widziałem sensu wrzucać raportu. W piątek miałem takie zakwasy, że ledwo chodziłem. Na szczęście pod koniec dniówki to rozchodziłem i ból minął.
Wczoraj, w sobotę, dałem sobie wycisk w pracy. W międzyczasie jak miałem reload maszyny, to sobie robiłem ćwiczenia. Bieg w miejscu i brzuszki.
Dzisiaj też byłem w pracy, ale niestety Actifit mi się wyłączył jak rano wyszedłem z psem na spacer i odkryłem to, jak przyszedłem do pracy. Około 3000 kroków poszło się... Myślałem, że się wścieknę. Dlatego dzisiaj nie wrzucam raportu, choć udało mi się zrobić 17k (a mogło być ponad 20k).